czwartek, 30 października 2014

#15 Niall

-szybciej-krzyczę do Niall'a mojego chłopaka kiedy we wschodzie słońca jedziemy po pustej autostradzie gdzieś w stanie Floryda. Stoję po środku samochodu wystawiając głowę i ręce przez szyberdach-szybciej, Niall, szybciej-znów krzyczę i wybucham głośnym śmiechem. Chłopak gwałtownie przyspiesza i prawdopodobnie licznik wskazuje 200 kilometrów na godzinę, ale właśnie o to mi chodzi. Chce poczuć tą prędkość. Mam drobne problemy z oddychaniem wiec chowam się do środka. Patrzę w jego stronę i okazuje się, że on też na mnie patrzy. Ma takie cudowne oczy.
-Kocham Cię-mówi jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie, a ja zachłystuje się szczęściem. Bo wreszcie ktoś mnie kocha.
-ja ciebie bardziej- odpowiadam bez wahania. Niall robi zniesmaczoną minę, kręci zabawie głową i odwraca głowę spowrotem na drogę. Jest taki piękny myślę. Jego farbowane włosy lśnią kiedy oświeca je słońce. Przypominam sobie jakie są miękkie i puszyste, i rumienie się na wspomnienie wczorajszej nocy akurat wtedy kiedy Niall znów na mnie patrzy. Spuszczam wzrok, bo nie mogę znieść jego palącego spojrzenia. Moje długie włosy opadają na twarz prawie całkowicie ją zakrywając. Jego dłoń szybko je odgarnia, a potem czuje jego dotyk na policzku. Palcem wskazującym podnosi moją głowę tak, że patrzymy sobie w oczy. Ma ciepłe spojrzenie, ale poważny wyraz twarzy chociaż widzę, że w kącikach jego ust czai się uśmiech.
-jesteś piękna-mów, a ja znów oblewam się krwistym rumieńcem. Odwaracam głowę nie odpowiadajac. Wzdycha i już ma zacząć długi monolog na ten temat kiedy widzimy najpiękniejszy krajobraz na świecie.
-zatrzymaj się-krzyczę radośnie, bo wiem, że jesteśmy na miejscu. Blondyn śmieje się cicho, ale zatrzymuje się na poboczu. Od razu wybiegam z samochodu i biegnę do barierki na której staje. Przede mną rozciąga się błękitna woda  Atlantyku. Skalista plaża ma biały piasek z tysiącami małych muszli na brzegu. Po chwili czuje na biodrach jego ręce. Schodzę z barierki, a on przytula się do moich pleców. Trwamy chwile w ciszy, w takiej miłej chwili.
-jak tu jest cudownie- szepcze zachwycona. Niall w odpowiedzi całuje mnie w ramię.
-cudownie, bo z tobą-mówi cicho wprost do mojego ucha, a mnie przechodzą dreszcze. Odwarcam się do niego przodem i patrzę w te cudowne oczy, a potem całuje go namiętnie.
-kocham cie-mówię w jego usta.
-też Cię kocham-odpowiada blondyn. Uśmiecham się szeroko i znowu się odwracam żeby obejrzeć ostatnie minuty wschodu słońca. Chce zapamiętać tą chwilę na już na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz